Od kilku miesięcy świat boryka się ogromnymi problemami wynikłymi z kryzysu wywołanego przez pandemię wirusa SARS-COV 2. Kiedy wśród zagrożeń jako pierwsze wymienia się oczywiście ryzyko utraty zdrowia lub życia ogromnej liczby ludzi, to równolegle pojawiają się również obawy o stan gospodarki. Lockdown niemal wszystkich światowych rynków spowodował ogromne straty dla przedsiębiorców i wielkie fale zwolnień. Państwa od razu rozpoczęły akcje wspierające pracowników i pracodawców, ale nawet te działania nie zdołają uratować wielu biznesów. Jak w tym trudnym czasie radzą sobie branże kosmetyczne i opakowaniowe? Okazuje się, że kolejny raz korzystają ze swojej ogromnej wszechstronności i elastyczności.
Wirus, który zmienił świat
Pierwsze przypadki wirusa w Europie zaczęto odnotowywać w styczniu, jednak wtedy traktowano je jako wyjątki, które nie wpłyną na rozprzestrzenienie choroby po całym kontynencie. Z czasem okazało się jednak, że zarażonych przybywa i trzeba zacząć działać. Sytuacja była tym gorsza, że w pierwszej fazie zachorowań wielu pacjentów roznoszących już SARS-CoV-2 było diagnozowanych na zapalenia płuc lub ciężki powikłania związane z grypą. Ostatecznie epidemia rozwinęła się do tego stopnia, że doszło do sytuacji bezprecedensowej. Kolejne państwa, w tym Polska zaczęły wprowadzać silne restrykcje ograniczające rozprzestrzenianie choroby. Zamknięcie granic, wstrzymanie lotów międzynarodowych, a nawet lotów wewnątrzkrajowych, zakaz wychodzenia z domu bez potrzeby, zakaz spotykanie się ze znajomymi, zamknięcia szkół, restauracji, galerii handlowych, wprowadzenie ograniczeń w komunikacji publicznej oraz nakaz utrzymywania bezpiecznego dystansu. Wszystkie te obostrzenia zmieniły życie w Europie i wielu krajach świata, w sposób, którego nikt z nas się nigdy nie spodziewał. W międzyczasie Światowa Organizacja Zdrowia stwierdziła, że kryzys związany z koronawirusem to już pandemia…
Opustoszałe Wuhan w trakcie szczytu zachorowań
WŁASNA NARZĘDZIOWNIA POLITECH – OGROMNA PRZEWAGA W BRANŻY
Wszechstronność firm kosmetycznych
Niepewność pracowników odnośnie swoich stanowisk pracy i obawy przed narastającym kryzysem finansowym w kolejnych miesiącach, od razu spowodowały zatrzymanie wielu gałęzi rynku. Wzrosła sprzedaż produktów pierwszej potrzeby. Sklepy spożywcze były pełne klientów, jednak towar, który znikał z półek był tylko niewielką częścią asortymentu. Zakupy produktów, które nie były najważniejsze dla zdrowia przestały mieć znaczenie. Branża kosmetyczna odczuła to równie mocno. Rękawy zakasać musiały jednak te marki, które oferowały mydła lub płyny antybakteryjne.
Na szczęście cała branża kosmetyczna wykazała się w tym momencie elastycznością. Już po kilkunastu dniach wiele marek przestawiło produkcję właśnie na najbardziej potrzebne towary. Popyt był tak ogromny, że nikt nie musiał obawiać się braku zbytu. Sklepowe regały choć systematycznie uzupełniane, zdawały się być cały czas puste…
Przedsiębiorstwa perfumeryjne, które na co dzień mają do czynienia z substancjami na bazie alkoholu bez większego problemu przestawiły się na masową produkcję płynów do dezynfekcji. Kosmetyka biała skupiła się na mydłach i żelach antybakteryjnych. Co ważne, mimo kryzysowej sytuacji, wiele z tych firm wykazało się ogromną odwagą i sporą część swojej produkcji przekazywało za darmo do instytucji, które były w największej potrzebie.
Spirala strachu, czyli jak ożywić konsumpcjonizm
Z czasem zapotrzebowanie na tego typu produkty zaczęło maleć i wiele firm wróciło już do swojej właściwej produkcji. Oczywiste jest, że aby odbudować sytuację ekonomiczną sprzed pandemii, trzeba przywrócić dawne nawyki zakupowe konsumentów. Wystraszone społeczeństwo wstrzymuje wszystkie zakupy, które nie są towarami pierwszej potrzeby, jednak takie zachowanie nakręca niekorzystną spiralę. Klienci nie kupują, firmy nie produkują, firmy nie zarabiają, firmy zwalniają, klienci bez pracy tym bardziej nie kupują, firmy nie sprzedają… itd. Dopiero odwrócenie tego trendu może sprawić, że sytuacja się unormuje. Do tego czego firmy szukają jednak różnych dróg podniesienia sprzedaży, aby utrzymać obroty na stałym poziomie.
Wtryskownia Politech – nie tylko opakowania kosmetyczne
Równie wszechstronnie działać mogą firmy produkujące opakowania kosmetyczne, takie jak Politech. Niewątpliwym atutem Politech jest posiadanie własnej narzędziowni i linii lakierniczej, wraz z metalizacją próżniową. Już sam ten zakres działalności znacznie zwiększa szanse na przejście przez kryzys „suchą stopą”. Ponadto, firma zajmująca się na co dzień tworzeniem opakowań kosmetycznych, bez żadnego problemu może przygotować formy wtryskowe na zupełnie innego rodzaju produkty. Produkcja pracująca na 23 wtryskarkach bez przeszkód wytwarza detale dla zróżnicowanych branż i niejednokrotnie wspomagała naszych Partnerów biznesowych w produkcji produktów spoza naszego głównego obszaru działania.
W momencie, kiedy jako społeczeństwo nauczyliśmy się żyć z pandemią, przystosowanie się firm do działania na różnych nowych polach, wydaje się być najlepszym sposobem wychodzenia z kryzysu. Podobnie jak swoją wszechstronnością w czasie szybkiego wzrostu liczby zachorowań wykazały się przedsiębiorstwa chemiczne i kosmetyczne, tak sam zadziałały firmy opakowaniowe zajmujące się przetwórstwem tworzyw sztucznych. Warto o tym pamiętać, kiedy z kryzysu ekonomicznego wychodzić będziemy wszyscy wspólnie. Od lat nie mieliśmy bowiem doświadczenia z sytuacją, która tak dramatycznie zmieniła gospodarkę na całym świecie.
Powrót do listy artykułów
