Perfumy – znane już w czasach starożytnych (Egipt, Mezopotamia, Rzym), cenione w średniowieczu i w czasach renesansu, uwielbiane na dworze Marii Antoniny i rozchwytywane w czasach Napoleona Bonaparte… Kiedyś komponowane były wyłącznie z esencji naturalnego pochodzenia przez artystów, dziś wytwarzane są masowo przez kompanie kosmetyczne (Estée Lauder, L’Oréal, LVMH czy też Shiseido), wykorzystujące w procesie produkcji zaawansowane technologicznie, w pełni skomputeryzowane maszyny i najczulsze urządzenia pomiarowe.
Krótka historia
Historia współczesnego perfumiarstwa rozpoczęła się stosunkowo niedawno, ponieważ dopiero pod koniec 19 stulecia. Łączy się z odkryciami, jakich dokonano w tym czasie w dziedzinie chemii organicznej (m.in. produkcja przemysłowa waniliny, pozyskanie sztucznego piżma). Prawdziwa rewolucja przyszła jednak jeszcze później. W latach 70. XX wieku, w dobie szalejącego już konsumpcjonizmu, zmieniło się podejście do marketingu. Konsumenci chcieli dużo i natychmiast, a rynki usiłowały sprostać tym wymaganiom. Trend ten nie ominął również branży perfumeryjnej – rosnący popyt wymagał większej podaży, a to znów wymagało sięgnięcia po dostępniejsze, często tańsze substancje. W ten sposób, niegdyś subtelna sztuka łączenia zapachów zamieniła się w uprzemysłowiony w pełni proces produkcji angażujący najnowsze technologie i osiągnięcia nauki.
Składniki – naturalne i syntetyczne
Nie można zaprzeczyć, iż komponowanie perfum jest wciąż jak komponowanie muzyki. Poszczególne nuty razem tworzą harmonijny efekt końcowy, a zarówno charakter zapachu, jego złożoność jak i trwałość zależne są od typu oraz ilości użytych składników – naturalnych i syntetycznych. Te pierwsze to przede wszystkim ekstrakty (olejki) z kwiatów i ich pąków, owoców, kory, nasion, żywic, liści czy też traw. Wliczają się tutaj również składniki pochodzenia zwierzęcego, takie jak ambra (wydzielina z przewodu pokarmowego kaszalota), kastoreum (wydzielina z gruczołów skórnych bobra europejskiego), plastry pszczele czy piżmo, a także porosty. W przypadku składników syntetycznych możliwe jest między innymi tworzenie niewystępujących w naturze zapachów. Właściwości syntetycznych substancji dają niemal nieograniczone możliwości w zakresie pozyskiwania najrozmaitszych komponentów, w tym również tworzenia substytutów naturalnych składników (np. białe piżmo) lub powtarzania naturalnych zapachów niemożliwych do pozyskania ze źródła (np. zapachu konwalii majowej).
Ekstrakcja
Proces ten jest niezbędny w pozyskiwaniu esencji z zebranych składników naturalnych. Istnieje kilka stosowanych powszechnie metod. Najpopularniejszą i uchodzącą za najbardziej ekonomiczną jest ekstrakcja z udziałem rozpuszczalnika organicznego, wytrącającego molekuły zapachowe z materiału. Surowiec roślinny (kwiaty, pąki, trawy, liście) jest najczęściej poddawany destylacji parowej, a z kory drzew czy też surowca pochodzenia zwierzęcego pozyskuje się ekstrakt przy pomocy destylacji na sucho. Można również zastosować tłoczenie na zimno, jednak jest to metoda wykorzystywana przede wszystkim w przypadku cytrusów. Syntetyczne składniki powstają zaś w laboratoriach, a komponowane są przez specjalistów chemii perfumeryjnej. Ich właściwości to wypadkowa precyzyjnych obliczeń, testów i pomiarów. Dużą zaletą składników syntetycznych jest ich powtarzalność oraz stabilność, o którą niekiedy trudno w przypadku składników naturalnych (ilość olejów eterycznych w roślinach jest chociażby zależna od panujących warunków atmosferycznych w danym sezonie).
Łączenie składników i leżakowanie
Kolejnym etapem jest łączenie poszczególnych składników. Stworzenie jednego, konkretnego zapachu to proces żmudny, angażujący umiejętności specjalisty z branży – tak zwanego „nosa”, mistrza perfumiarskiego. Gotowa kompozycja jest następnie łączona z alkoholem oraz wodą. Zarówno stężenie olejów zapachowych, jak i ilość dodanego rozpuszczalnika różnią się w zależności od tego, czy produkowana jest woda kolońska, toaletowa czy może inny wariant (mianem perfum właściwych określa się fachowo te mieszaniny, które zawierają około 40% esencji zapachowej). Gotowe perfumy następnie przez pewien czas „odpoczywają” – na tym etapie składniki ostatecznie się wiążą.
Czy produkcja perfum kończy się na stworzeniu zapachu?
Nie – to dopiero początek drogi. Dziś oprócz skomponowania zapachu i rozlania go do buteleczek potrzeba czegoś więcej. Niezbędna jest wartość dodana, kompleksowy plan działań marketingowych ukierunkowanych na potrzeby odbiorcy, obranie konkretnej filozofii, a także odpowiednie podanie produktu – opakowanie go tak, aby potencjalny Klient zapragnął perfum jeszcze przed ich nałożeniem na skórę i powąchaniem.
Powrót do listy artykułów